W SOBOTĘ WALCZY BRODNICKA I BALSKI!
Dzisiaj w Kaliszu odbędzie się ciekawa gala boksu zawodowego, gdzie w walce wieczoru zobaczymy w akcji mistrzynię Europy wagi lekkiej Ewę Brodnicką (10-0, 2 KO). Przeciwniczką naszej 32-letniej bokserki będzie pochodząca z Gruzji Lela Terashvili (7-3-1, 3 KO). Oprócz tego przed wymagającym testem stanie obiecujący Adam Balski (6-0, 5 KO), który zmierzy się z byłym tymczasowym mistrzem świata federacji WBA Walerym Brudowem (43-9, 29 KO). Pochodząca z Nowego Dworu Mazowieckiego Brodnicka właścicielką pasa EBU została w swojej ostatniej walce w grudniu 2015 roku. Wtedy to na ringu w Łomiankach Polka zwyciężyła jednogłośnie na punkty Belgijkę Elfi Philips (8-3-3, 3 KO) i zgarnęła wakujące trofeum. Teraz czeka ją teoretycznie łatwiejsza przeprawa z Terashvilli, a już 5 listopada podczas wielkiej gali Polsat Boxing Night w Krakowie zawalczy z wymagającą Anitą Torti (10-5-1, 3 KO). Z mieszkającą w Mediolanie Włoszką Ewa miała spotkać się już wcześniej, ale z powodu kontuzji kolana naszej mistrzyni Starego Kontynentu rywalizację odwołano. Chociaż Brodnicka jest dzisiaj zdecydowaną faworytką, to gorąco zapewnia, że nie zlekceważy w „klatce” twardej Gruzinki. Warto dodać, że z Terashvili mierzyła się również i Torti, która pokonała ją na punkty, ale po bardzo zaciętym boju. Ciekawe która z wojowniczych pań będzie lepsza w tym korespondencyjnym pojedynku. Pierwszy wielki sprawdzian Adama. Zarówno promotorzy, trenerzy, a przede wszystkim sam Balski muszą być pewni siebie i ambitni skoro zdecydowali się na bitwę z Brudowem. Dotychczas 25-letni zawodnik stoczył, jako profesjonał zaledwie sześć walk, wszystkie wygrał w tym pięć zakończył przed czasem. Ostatnią jego ofiarą w czerwcu tego roku padł Białorusin Ihar Karavaeu (8-12, 5 KO). Ciekawe jak Adam poradzi sobie z przeskokiem z tego rodzaju przeciwników, na znajdującego się kilka poziomów wyżej doświadczonego Rosjanina? Wiadomo, że 39-letni były tymczasowy mistrz świata WBA najlepsze lata ma już za sobą, ale nigdy nie można skreślać pięściarza, który dzielił ring z takimi firmami jak chociażby Virgill Hill, Luis Andres Pineda, Firat Arslan, Guillermo Jones, Ola Afolabi, Tony Bellew, Rakhim Czakijew, czy nasz Krzysztof Włodarczyk. Co prawda z wszystkimi tymi sławami (oprócz Pinedy, któremu zabrał pas WBA Interim), Brudow przegrywał, ale nie zmienia to faktu, że nie bez powodu kilka lat temu zaliczano go do szerokiej światowej czołówki dywizji junior ciężkiej. Będzie to typowy pojedynek młodości z rutyną. Szybkości i siły z doświadczeniem. Dodatkowym atutem mocno bijącego Polaka będzie to, iż walczy w swoim rodzinnym mieście Kaliszu. Dlatego na trybunach wokół ringu Hali Sportowo-Widowiskowej Arena nie powinno zabraknąć rodziny i rzeszy jego wiernych fanów. Czy dodadzą mu oni dodatkowej energii i mobilizacji, czy wręcz przeciwnie, dowiemy się już za kilka godzin.