W SOBOTĘ PARKER VS DIMITRENKO I UGONOH VS TONY!
W najbliższą sobotę w odległej Nowej Zelandii w mieście Manukau kolejne zawodowe pojedynki stoczą dwaj przyjaciele podbijający wagę ciężką, czyli Joseph Parker (20-0, 17 KO) i Izuagbe Ugonoh (16-0, 13 KO). Ten pierwszy skrzyżuje rękawice z byłym mistrzem Europy Aleksandrem Dimitrenką (38-2, 24 KO), natomiast Izu spróbuje odprawić z kwitkiem doświadczonego Gregory Tony’ego (21-6, 16 KO). Zaledwie 24-letni Parker jest określany przez wielu ekspertów, jako wielki talent i przyszły król wszechwag. Najbliższy pojedynek pięściarza z Auckland może go do mistrzowskiego tronu bardzo szybko przybliżyć. Od jakiegoś już czasu ekipa Josepha negocjuje już, bowiem walkę z czempionem IBF wagi ciężkiej Anthonym Joshuą (17-0, 17 KO). Takie starcie miałoby się odbyć już 26 listopada w Manchesterze. Podobno jedyne, co musi jeszcze zrobić Parker, to wygrać w tę sobotę, najlepiej w efektowny sposób nad Rosjaninem. Oczywiście młody wilk z Nowej Zelandii jest faworytem w walce z Dimitrenką. 34-letni „Sasha” jest jednak solidnym i doświadczonym rywalem, a o sile jego ciosów miał okazję przekonać się m.in. nasz Albert Sosnowski, którego Dimitrenko brutalnie znokautował w 2011 roku. Wokół Ugonoha ostatnio było bardzo głośno za sprawą zamieszania związanego z jego niedoszłym występem na listopadowej gali Polsat Boxing Night. Ostatecznie 29-latek ze Szczecina w dosyć nieprzyjaznej atmosferze zrezygnował z konfrontacji z Mariuszem Wachem (lub Andrzejem Wawrzykiem?) i postanowił razem ze swoim sztabem skupić się w dalszym ciągu na pojedynkach w Nowej Zelandii. Notowany coraz wyżej w rankingach wszystkich liczących się federacji Izu tym razem zawalczy z byłym mistrzem Francji i pogromcą samego Carlosa Takama – Tonym. 38-latek z miasta Saint-Raphael to twardy rywal, który w końcu może zmusić czarnoskórego Polaka do większego wysiłku. Miejmy jednak nadzieję, że Ugonoh, którego celem jest przyszłoroczna walka o mistrzowski pas, podtrzyma w najbliższą sobotę swoją passę wygranych przed czasem.