W SOBOTĘ JOSHUA BRONI TRONU WSZECHWAG!
W sobotnią noc podczas gali w Londynie mistrz świata wagi ciężkiej Anthony Joshua (16-0, 16 KO) zmierzy się z groźnym Dominicem Breazealem (17-0, 15 KO). W stawce tej angielsko – amerykańskiej wojny znajdzie się należący do 26-letniego Joshu’y pas federacji IBF. Oprócz dania głównego wcześniej kibice będą mieli okazję obejrzeć dwie smakowite przystawki, czyli pojedynek Martina Murray’a (33-3-1, 16 KO) z Georgem Grovesem (23-3, 18 KO) o tytuł WBA International wagi super średniej oraz rywalizację Chrisa Eubanka Jr (22-1, 17 KO) z Tomem Doranem (17-0, 7 KO) o mistrzostwo Wielkiej Brytanii dywizji średniej. Transmisję z tego wydarzenia przeprowadzi w naszym kraju stacja Polsat Sport Extra. Oczywiście brytyjscy kibice są głęboko przekonani, że 26-letni Joshua zafunduje im kolejny spektakularny nokaut. Starszy o cztery lata Breazeale w ogóle się tym jednak nie przejmuje i zapowiada, że będzie dla czempiona IBF pierwszym prawdziwym testem w elicie wagi ciężkiej. Pochodzący z kalifornijskiego miasta Glendale pretendent ma podobne do Joshu’y warunki fizyczne, jest nieźle wyszkolony technicznie i potrafi przewracać rywali. Nie jest jednak doskonały, co udowodnił Amir Mansour (22-2-1, 16 KO). 43-letni mańkut z miasta Salem w styczniu rywalizował z Dominicem o wakujący pas WBC Continental i w trzeciej rundzie posłał go na deski potężnym prawym sierpowym. Co prawda później Breazeale wrócił do gry i zaczął odrabiać straty zwyciężając ostatecznie bojowego weterana przed czasem, ale gdyby nie kontuzja szczęki Mansoura i jego słaba kondycja, kto wie jak zakończyła by się ta walka. Tymczasem Joshua, który na zawodowstwo przechodził w glorii mistrza olimpijskiego (Londyn 2012), w swoim ostatnim występie błyskawicznie zdemolował Charlesa Martina (23-1-1, 21 KO) i to właśnie dzięki temu zwycięstwu został właścicielem pasa IBF. Walczący z odwrotnej pozycji „Książę Charles” w stolicy Anglii nie miał zbyt wiele do powiedzenia i już w drugiej rundzie został znokautowany przez imponującego formą Brytyjczyka. Ciekawe, co wyniknie z szumnych zapowiedzi Breazealea? Czy czarnoskóry Amerykanin będzie w stanie zatrzymać rozpędzonego mistrza? W sobotę do ringu w hali O2 Arena wejdzie dwóch niepokonanych „ciężkich”, któryś z nich będzie musiał stracić zero w rekordzie. Jeżeli o mnie chodzi, to wszystkie pieniądze postawiłbym na obrońcę tytułu.