W SOBOTĘ BITWA MARQUEZ VS ALVARADO!
W SOBOTĘ BITWA MARQUEZ VS ALVARADO!
Już w tę sobotę na ring powraca niesamowity czempion czterech kategorii wagowych i siedmiokrotny mistrz świata Juan Manuel Marquez (5507-1, 40 KO). Popularny „Dinamita” w walce wieczoru podczas gali boksu zawodowego w mieście Inglewood w Kalifornii skrzyżuje pięści z twardym jak stal Mikiem Alvarado (34-2, 23 KO). Mający 40 lat na karku Marquez, który karierę bokserską rozpoczął w 1993 roku, wciąż prezentuje wysoki poziom i pragnie podbijać kolejne kategorie. Meksykański wojownik ma już na swoim koncie mistrzowskie pasy w wadze piórkowej, super piórkowej, lekkiej i junior półśredniej. Teraz ostrzy sobie zęby na następną. Przepustką do spełnienia tego marzenia jest jednak sobotnie zwycięstwo nad uwielbiającym ringowe wojny 33-letnim Alvarado. Przypomnijmy, że „Dinamita” po raz ostatni walczył w październiku zeszłego roku, kiedy to uległ po zaciętej bitwie nie jednogłośnie na punkty mistrzowi WBO wagi półśredniej Timothy Bradleyowi (31-1, 12 KO). Co ciekawe „Pustynna Burza” sześć miesięcy później straciła swoje trofeum i zero w rekordzie na rzecz odwiecznego wroga Marqueza, czyli Mannyego Pacquiao (56-5-2, 38 KO). Bardzo możliwe więc, że to właśnie z Filipińczykiem, którego Juan straszliwie znokautował w grudniu 2012 roku, zmierzy się o pas w piątej kategorii wagowej. Najpierw jednak musi uporać się z niebezpiecznym Amerykaninem. Urodzony w Denver w Kolorado Mike, to bombardier z najwyższej półki, który ponad obronę i technikę przedkłada atak i potężne ciosy. Mimo, że noszący przydomek „Mile High” zawodnik ma na swoim koncie wiele ciężkich pojedynków, to jednak na walkę z Marquezem na pewno wyjdzie zmobilizowany i przygotowany w stu procentach. On, podobnie jak jego najbliższy rywal z Meksyku, przegrał również w ostatnim występie. W październiku 2013 roku po zaciekłym starciu skapitulował w dziesiątej odsłonie przed „Syberyjskim Rockym” Rusłanem Prowodnikovem (23-2, 16 KO), który w ten sposób obronił tytuł WBO kategorii junior półśredniej. Zarówno więc Marquez, jak i Alvarado muszą w sobotę zwyciężyć, aby wrócić do gry o najwyższe stawki. Obydwaj nie są już młodzieniaszkami i wiedzą, że nie pozostało im już zbyt wiele czasu. Dlatego spodziewajmy się wspaniałej batalii i konfrontacji mistrza techniki i zabójczych kontr z czempionem bezpardonowego natarcia. Ciekawe, który zwycięży?
Wojciech Czuba