W SOBOTĘ ZNOWU CIEKAWIE W LAS VEGAS
Tradycją jest, że gale boksu zawodowego w słynnym hotelu MGM Grand w Las Vegas nie schodzą poniżej określonego wysokiego poziomu. Nie inaczej będzie w najbliższą sobotę. Tego dnia w mieście grzechu odbędzie się wieczór bokserski organizowany przez wpływowego Ala Haymona, a na ringu zobaczymy w akcji czterech widowiskowych pięściarzy. W walce wieczoru o tytuł mistrzowski wagi półśredniej federacji WBA zmierzą się Keith Thurman (24-0, 21 KO) i Robert Guerrero (32-2-1, 18 KO), natomiast przed nimi rozgrzeją kibiców Adrien Broner (29-1, 22 KO) i John Molina (27-5, 22 KO).   26-letni Thurman pochodzi z miasta Clearwater na Florydzie i wielu ekspertów przepowiada mu świetlaną przyszłość. Wszystko za sprawą nokautującego uderzenia Keitha i efektownego stylu walki. Kibice wprost uwielbiają tego bombardiera, który jednak, gdy trzeba potrafi także świetnie boksować technicznie. Zwycięstwa nad takimi solidnymi firmami jak Jan Zaveck (34-3, 19 KO), Jesus Soto Karass (28-10-3, 18 KO), czy ostatnia z jego ofiar Leonard Bundu (31-1-2, 11 KO), umocniły jego pozycje w ścisłej światowej czołówce dywizji półśredniej. Teraz jednak noszącego przydomek „One Time” zawodnika czeka trudny test w postaci 31-letniego Guerrero.   „Duch” z Kalifornii w przeszłości zasiadał na tronie wagi piórkowej, super piórkowej i lekkiej w wersji tymczasowej. W 2013 roku rywalizował z Floydem Mayweatherem Jr (47-0, 26 KO), ale mimo ambitnej postawy, nie miał zbyt wiele do powiedzenia w konfrontacji z królem P4P. Po tej lekcji boksu, Robert zrobił sobie dłuższą przerwę i powrócił między liny w czerwcu zeszłego roku zwyciężając niezłego Japończyka Yoshihiro Kamegai (25-2-1, 22 KO) na punkty. Teraz „Duch” chce pokazać miejsce w szeregu młodemu zabijace z Florydy. Ciekawe czy jego technika, wyszkolenie i doświadczenie pozwolą mu skutecznie trzymać na dystans obdarzonego potworną siła ciosu Thurmana?   Do gry o wysokie stawki chce także w sobotnią noc powrócić były mistrz świata trzech kategorii Broner. Znany z kontrowersyjnych wypowiedzi i zachowań 25-latek z Cincinnati w Ohio, zamierza w tym roku stoczyć aż cztery walki. Pierwszą przeszkodą na jego drodze będzie starszy o siedem lat Molina. Ten pochodzący z miasta Covina w Kalifornii pięściarz w kwietniu 2014 roku stoczył z Lucasem Matthysse (36-3, 34 KO) niesamowitą i pełną knockdownów bitwę, którą niestety przegrał przez nokaut w jedenastym starciu. Spotkanie to zostało wybrane przez stowarzyszenie amerykańskich dziennikarzy piszących o boksie „Walką roku 2014”.