DZISIAJ W LONDYNIE STARCIE FURY VS HAMMER
Dzisiaj późnym wieczorem na ringu w O2 Arena w Londynie pierwszą tegoroczną walkę stoczy popularny i niezwykle pewny siebie Anglik Tyson Fury (23-0, 17 KO). Zajmujący pierwszą pozycję w rankingu federacji WBO wagi ciężkiej „Olbrzym z Wilmslow” za przeciwnika będzie miał Niemca Christiana Hammera (17-3, 10 KO). Stawką tego pojedynku będzie pas WBO International, a transmisję w naszym kraju przeprowadzi stacja Polsat Sport, początek od godziny 20:30. Podczas piątkowego ważenia 26-letni Tyson zanotował 118 kilogramów, natomiast urodzony we Włoszech, a zamieszkały na stałe w Hamburgu Christian 112,6. Znany z niewyparzonego języka Brytyjczyk mimo, że do pierwszego gongu wciąż pozostaje kilkanaście godzin, już wybiega myślami w przyszłość i planuje kolejne walki. – Jak już pokonam Hammera, to chciałbym walczyć z Kliczką, bo po pierwsze jestem obowiązkowym pretendentem, po drugie on jest teraz najlepszy, a po trzecie, bo to będzie dla mnie łatwa walka – tłumaczy mierzący 206 cm wzrostu zawodnik. Na przyszłym spotkaniu z ukraińskim pełnoprawnym królem WBO jednak nie koniec, bo „Olbrzym z Wilmslow” zaraz potem ma już upatrzoną kolejną ofiarę, a jest nią mistrz WBC, Amerykanin Deontay Wilder (33-0, 32 KO). – Później zmierzę się z Wilderem. Nie będzie żadnych walk w międzyczasie. Zamierzam od razu unifikować pasy – zapowiada dzisiejszy główny bohater gali w O2 Arena . Oczywiście faworytem londyńskiej bitwy jest lokalny idol kibiców, ale Hammer to solidny zawodnik i na pewno nie przyjechał na wyspy tylko po wypłatę. Mierzący 188 cm wzrostu bokser ma, co prawda w swoim dorobku trzy porażki, ale pierwszą z nich poniósł pechowo w swoim debiucie w 2008 roku, a dwie kolejne w 2010 roku, w tym przez KO z rąk naszego Mariusza Wacha (29-1, 16 KO). Od tamtej pory Christian stoczył dziesięć zwycięskich pojedynków, w tym sześć zakończył przed upływem regulaminowego czasu. Ciekawe czy będzie w stanie podtrzymać tę passę i zepsuć plany Furyego oraz humory jego fanów?