JUTRO STARCIE LUCIANA BUTE Z DENISEM GRACZEWEM
Już w najbliższą sobotę w swojej przybranej ojczyźnie Kanadzie, wystąpi były wieloletni czempion federacji IBF w dywizji super średniej Lucian Bute (30-1, 24 KO). Pochodzący z Rumuni pięściarz na ringu w Bell Centre w Montrealu skrzyżuje rękawice z niebezpiecznym i lubiącym sprawiać niespodzianki Rosjaninem Denisem Graczewem (12-0-1, 8 KO). Stawką tego pojedynku rozgrywanego w limicie kategorii półciężkiej, będzie pas NABF. Dla Bute sobotnia walka będzie pierwszą od czasu porażki jaką zafundował mu w maju tego roku Brytyjczyk Carl Froch (29-2, 21 KO). 35-letnia ‘Kobra’ w swoim rodzinnym mieście Nottingham zdemolowała Rumuna w przeciągu 5. rund. Dla 32-letniego Luciana noszącego przydomek ‘Le Tombeur’, była to pierwsza przegrana w karierze, skutkująca utratą wywalczonego w październiku 2007 roku mistrzowskiego pasa IBF. Na najbliższego rywala Bute wybrał sobie bardzo wymagającego boksera. Mający 30 lat Graczew w kwietniu tego roku pokonał nieoczekiwanie uważanego za faworyta, utalentowanego Ismayla Sillakha (17-1, 14 KO). Rosyjski ‘Pirat’ zastopował Ukraińca w 8. odsłonie. Mieszkający w San Diego Denis, swoje wszystkie zawodowe pojedynki stoczył w Ameryce i to tutaj chce rozwijać dalej swoją obiecującą karierę. Wcześniej próbował swoich sił w Muay-Thai oraz MMA. Graczew jest niezwykle pewny siebie i zapowiada, że od początkowych rund będzie się starał zaskoczyć byłego mistrza wagi super średniej i szybko go znokautować. Czy swoje słowa zamieni w czyny przekonamy się już w sobotę w nocy.
Wojciech Czuba