JESSE MAGDALENO CHŁOPAK Z PRZYSZŁOŚCIĄ
Już 25 października na ringu w kalifornijskim mieście Fresno zagości po raz trzeci tego roku utalentowany prospekt dywizji super koguciej Jesse Magdaleno (19-0, 15 KO). Rywalem 22-letniego zawodnika grupy Top Rank będzie starszy o rok Erik Ruiz (13-1, 6 KO). Każdy inny wynik niż zwycięstwo młodego mieszkańca Las Vegas będzie sporą niespodzianką w bokserskim światku. Jesse urodził się 8 listopada 1991 roku w mieście Pomona w Kalifornii, następnie po paru latach razem z rodziną przeniósł się do Los Angeles skąd pochodziła jego mama, a z „miasta aniołów” pojechali do Las Vegas, gdzie zakotwiczyli już na dobre. Oprócz Jessego rodzice musieli wychować jeszcze trzy córki i dwóch braci. Najstarszy z nich 27-letni dzisiaj Diego Magdaleno (26-1, 10 KO), to także zawodowy pięściarz, którego karierą kieruje grupa Boba Aruma, młodszy Marco boksował tylko amatorsko. Jesse co ciekawe, przygodę ze sportem zaczął od piłki nożnej. Młody chłopak pod wpływem swojego taty, który był profesjonalnym graczem zakochał się w futbolu. Z czasem jednak, gdy zaczął dorastać jego pasją stała się szermierka na pięści. Wkrótce ten mający meksykańskie korzenie chłopak zaczął odnosić w niej spore sukcesy. Na salę treningową trafił w wieku siedmiu lat razem ze swoim starszym o pięć lat bratem Diego, który stanowił dla niego wówczas wzór do naśladowania. Jessy przyznaje, że robił wszystko to, co starszy brat i zawsze chciał być taki jak on. W sumie ten uzdolniony pięściarz stoczył 138 walk amatorskich, z których przegrał tylko 15. Jego największymi sukcesami było zdobycie mistrzostwa Ameryki w 2009 roku, podczas zawodów w Denver w Colorado oraz zwycięstwo w prestiżowym turnieju Golden Gloves w Salt Lake City w tym samym roku. Walczący z odwrotnej pozycji Jessy tymi triumfami szybko przykuł uwagę największych grup promotorskich w kraju. Posiadający olbrzymie umiejętności techniczne, sporą siłę ciosu i doświadczenie z ringów amatorskich chłopak był wprost stworzony do boksu zawodowego. Najkorzystniejszą ofertę przedstawił mu Bob Arum i tak oto Jesse w listopadzie 2010 roku dołączył do swojego brata Diego, wstępując w szeregi jednej z najsilniejszych amerykańskich stajni, jaką bez wątpienia jest Top Rank. Na razie ten mańkut, który jak sam przyznaje potrafi identycznie pisać zarówno prawą, jak i lewą ręką, zbiera zawodowe szlify i odprawia z kwitkiem coraz to mocniejszych rywali. 25 października czeka go test w postaci równie młodego co on i głodnego sukcesów wilczka Erika Ruiza. Faworytem jest jednak oczywiście kreowany powoli na przyszłą gwiazdę Magdaleno. Ciekawe jak potoczy się jego dalsza kariera i czy ten wojowniczy zawodnik potwierdzi w najbliższej przyszłości pokładane w nim nadzieje.