W czwartek na ringu w Auckland w odległej Nowej Zelandii występujący w wadze ciężkiej Izuagbe Ugonoh (14-0, 11 KO) w efektownym stylu zdobył pierwsze trofea. Niepokonany 28-latek ze Szczecina już w pierwszej rundzie znokautował Ibrahima Labarana (13-4, 11 KO) i w nagrodę otrzymał rankingowe pasy WBA Oceania i WBO Africa. Gromiąc błyskawicznie urodzonego w Ghanie Labarana Izu dopisał do swojego rekordu czwarte tegoroczne zwycięstwo. Sam pojedynek to właściwie bułka z masłem dla „czarnoskórego Polaka”, jak zwykł siebie nazywać Ugonoh. Po spokojnej pierwszej minucie Polak ustrzelił rywala klasyczną kombinacją lewy-prawy i Ibrahim padł na deski. Wstał co prawda na nogi, ale chwilę później Izu przypuścił zdecydowany atak i sytuacja się powtórzyła. Wystraszonego i wstrząśniętego Labarana od dalszego bicia wyratował sędzia ringowy, który przerwał rywalizację. W wywiadzie przeprowadzonym zaraz po tym krótkim pojedynku Izu zapowiedział, że w przyszłym roku planuje wystąpić w końcu w Polsce.