GOŁOWKIN ZASTOPOWAŁ BROOKA!
W sobotnią noc czempion kategorii średniej federacji WBC, WBA, IBF i IBO Giennadij Gołowkin (36-0, 33 KO) rozgromił kolejnego rywala. Tym razem na ringu w Londynie jego ofiarą padł niepokonany Kell Brook (36-1, 25 KO), który mimo świetnej postawy został zastopowany w piątej odsłonie. 30-letni Brook dopingowany przez tysiące fanów, którzy szczelnie wypełnili trybuny w londyńskiej hali O2 Arena od początku nie wykazywał respektu przed starszym o cztery lata czempionem z Kazachstanu. Mimo to chwila nieuwagi w pierwszej odsłonie wystarczyła, by obrońca tytułów błyskawicznie skarcił go potężnym lewym sierpowym. Kolejna odsłona to popis szybszego pretendenta z Sheffield, który umiejętnie wyprzedzał atakującego „GGG”. To rozsierdziło Gołowkina, który w rundzie numer trzy swoimi bombami rozbił nos i podbił oko ambitnemu wyspiarzowi. Kolejne trzy minuty to wzajemne ataki i efektowne obustronne wymiany, które widownia oklaskiwała na stojąco. Niespodziewanie koniec tego emocjonującego widowiska nastąpił w piątej odsłonie, kiedy bestia z Kazachstanu wrzuciła drugi bieg i złapawszy Anglika przy linach zasypała go lawiną siarczystych uderzeń. Kolejny szturm króla wagi średniej sprawił, że swojego podopiecznego od zbliżającego się nokautu uratował trener „Special K” rzucając na ring ręcznik. W taki oto sposób Gołowkin po raz kolejny potwierdził, że w wadze średniej król jest tylko jeden i nikt nie ma prawa mu zagrozić. Nie mniej jednak wielkie brawa należą się również Brookowi, który dotychczas występował dwie kategorie niżej, a do momentu przerwania walki radził sobie wyśmienicie, będąc jednym z najtrudniejszych rywali dla Kazacha. Oby więcej takich pojedynków!