W niedzielę trzej wielcy muszkieterowie boksu zawodowego, czyli Oscar De La Hoya, Felix Trinidad i Joe Calzaghe zostali włączeni do Międzynarodowej Bokserskiej Galerii Sław (International Boxing Hall of Fame). Uroczystość odbyła się w amerykańskim mieście Canastota w stanie Nowy Jork. Przypomnijmy w skrócie niemałe osiągnięcia tej popularnej „pięściarskiej trójcy”. Dziecko meksykańskich emigrantów Oscar De La Hoya (39-6, 30 KO) urodził się w Los Angeles 4 lutego 1973 roku. W 1992 roku „Golden Boy” wywalczył złoty medal na Igrzyskach Olimpijskich w Barcelonie w wadze lekkiej. Jako zawodowiec zasiadał na tronie sześciu kategorii wagowych (junior lekka, lekka, junior półśrednia, półśrednia, junior średnia, średnia) i zyskał olbrzymią popularność. Jego pojedynki z Genaro Hernandezem, Julio Cesarem Chavezem, Pernellem Whitakerem, Felixem Trinidadem, Shane Mosleyem, Arturo Gattim, Javierem Castillejo, Fernando Vargasem, Bernardem Hopkinsem, Ricardo Mayorgą, Floydem Mayweatherem Jr, i Mannym Pacquiao, przeszły do legendy. Oficjalnie karierę zakończył 14 kwietnia 2009 roku i poświęcił się działalności biznesowej. Felix Trinidad (42-3, 35 KO) urodził się 10 stycznia 1973 roku i uważany jest za jednego z najlepszych w historii portorykańskich mistrzów. Utalentowany „Tito” zdobywał mistrzowskie pasy w trzech dywizjach (półśrednia, junior średnia, średnia). Najdłużej panował na tronie kategorii półśredniej (sześć lat, osiem miesięcy i czternaście dni), gdzie zanotował aż 15 obron. Rękawice zawiesił na kołku po porażce z Royem Jonesem Jr w 2008 roku. Ostatnim naszym bohaterem jest „Duma Walii” Joe Calzaghe (46-0, 32 KO). Urodził się 23 marca 1972 roku i na długie lata zapanował w kategorii super średniej. Swój pierwszy pas wywalczył w 1997 roku zwyciężając Chrisa Eubanka. W sumie podczas swojej kariery trwającej od 1993 do 2009 roku miał w swojej kolekcji trofea federacji WBC, WBA, IBF i WBO. Na swoim rozkładzie ma m.in. takie gwiazdy jak chociażby wspomniany wyżej Eubank, Jeff Lacy, Sakio Bika, Mikkel Kessler, Bernard Hopkins, czy Roy Jones Jr.