BOKSERSKA UCZTA
Najbliższe miesiące w przeciwieństwie do minionych będą obfitować w ciekawe bokserskie pojedynki. Dlatego też już w najbliższą sobotę kibice pięściarstwa zawodowego na rozgrzewkę dostaną kilka świetnie zapowiadających się ringowych starć. W jednym z nich naprzeciwko siebie staną argentyński puncher Lucas Martin Matthysse (31-2, 29 KO) oraz świetny nigeryjski technik Ajose Olusegun (30-0, 14 KO). Stawką tej interesującej potyczki będzie mistrzowski pas federacji WBC Interim w wadze junior półśredniej, a rozegrana zostanie w Las Vegas. Przypomnijmy, że 29-letni król nokautów z Buenos Aires doskonale znany jest wszystkim kibicom boksu głównie za sprawą niesprawiedliwych przegranych z Zabem Judahem (42-7, 29 KO) i Devonem Alexandrem (23-1, 13 KO). W obydwu starciach Lucas wyraźnie górował nad utytułowanymi rywalami i tylko sędziom zawdzięczają oni swoje zwycięstwa. W swoim ostatnim czerwcowym występie Argentyńczyk tylko potwierdził, że w pięściach ma dynamit i bez problemów w przeciągu 5. rund zdemolował starego ringowego lisa z Meksyku Humberto Soto (58-8-2, 34 KO). Jego sobotni rywal brutalnej sile spróbuje przeciwstawić swoją szybkość i doskonałą technikę. Olusegun ma 32 lata i choć urodził się w Nigerii, to na stałe mieszka w Londynie, gdzie również stoczył większość ze swoich 30 walk zawodowych. Jego kibice uważają go za jednego z najbardziej niedocenianych pięściarzy dywizji junior półśredniej. Ciekawe czy nigeryjski mańkut ze swoim nietypowym stylem będzie w stanie poradzić sobie z brutalną siłą i agresywnym atakiem Matthyse, czy też podzieli los jego 31 wcześniejszych ofiar? Również w sobotę tyle, że na ringu w Oakland w słonecznej Kalifornii zobaczymy w akcji mistrza świata w dywizji lekkiej Antonio DeMarco (27-2-1, 20 KO). Meksykański czempion federacji WBC skrzyżuje rękawice z mocno bijącym Amerykaninem Johnem Moliną (24-1, 19 KO). Dla 26-letniego DeMarco będzie to już druga obrona tytułu, który zdobył w październiku 2011 roku, stopując przed czasem Wenezuelczyka Jorge Linaresa (31-3, 20 KO). Następnie w marcu tego roku w 5. odsłonie znokautował swojego rodaka, twardego Miguela Romana (38-10, 28 KO). Ostatnią porażkę w karierze zafundował mu nieżyjący już król nokautów, szalony Edvin Walero (27-0, 27 KO). ‘Dinamita’ zakończył pojedynek z Antonio w 9. rundzie w lutym 2010 roku. Od tamtej pory mistrz świata pozostaje niepokonany. Jego starszy o 3 lata rywal na ringach zawodowych przegrał tylko raz. Stało się to we wrześniu 2009 roku, a sztuki tej dokonał doświadczony Martin Honorio (32-8-1, 16 KO), pokonując Molinę na punkty. Zimny prysznic podziałał na Amerykanina mobilizująco. John zaraz po tym pokonał 6 kolejnych przeciwników, w tym aż 5 wykończył przed czasem. Z pewnością kibice zgromadzeni w Oracle Arena w Oakland zobaczą świetny pojedynek, w którym każdy wynik jest możliwy. Fachowcy w roli faworyta upatrują jednak panującego mistrza świata, który po zażartej bitwie powinien wrócić z pasem do domu.
Wojciech Czuba