BOKSERSKA GORĄCZKA SOBOTNIEJ NOCY!
Dzisiejsza sobota obfitować będzie w bardzo ciekawe wydarzenia bokserskie. Poniżej przedstawiamy dwa najciekawsze pojedynki, na które z niecierpliwością oczekują wszyscy fani szlachetnej sztuki samoobrony. Oczywiście numerem jeden w naszym zestawieniu będzie pojedynek w Monte Carlo pomiędzy mistrzem świata wagi średniej Giennadijem Gołowkinem (31-0, 28 KO), a pretendentem z Anglii Martinem Murrayem (29-1-1, 12 KO). Dla siejącego pogrom i zniszczenie 32-letniego „GGG” starcie z twardym wyspiarzem będzie już trzynastą obroną tytułu, który wywalczył w 2010 roku. Od tamtej pory bestia z Kazachstanu demoluje każdego, kto stanie mu na drodze. Siley jego ciosu nie oparli się tacy ringowi wyjadacze jak chociażby nasz Grzegorz Proksa, Matthew Macklin, Osumanu Adama, czy ostatnia ofiara Giennadija Meksykanin Marco Antonio Rubio. Czempion z Karagandy uważany jest za numer jeden w swojej dywizji i należy, słusznie zresztą, do ścisłej czołówki rankingu P4P. Bukmacherzy nie dają, więc Murrayowi większych szans, ale przybysz z wyspy Św. Heleny lubi sprawiać niespodzianki. Tak zrobił na przykład w 2011 roku remisując na wyjeździe w Niemczech z mistrzem WBA Felixem Sturmem, chociaż zdaniem wielu obserwatorów to jemu należało się wówczas zwycięstwo. Dwa lata później napsuł sporo krwi idolowi Argentyńczyków, kiedy to w Buenos Aires w ósmej rundzie posłał na deski świetnego króla WBC Sergio Martineza, przegrywając jednak ostatecznie na punkty. Martin potrafi, więc walczyć i na pewno nie przestraszy się właściciela pasów WBA, WBC Interim i IBO. Zapowiada się, przynajmniej teoretycznie, że dla kazachskiego króla nokautów będzie to pierwszy tak wymagający rywal w karierze. Ciekawe jak sobie z nim poradzi unikany przez czołówkę Giennadij. Transmisję z tego wydarzenia przeprowadzi stacja Canal+ Sport, początek od godziny 21:30. Druga interesująca sobotnia walka nie ma wyraźnego faworyta. Odbędzie się ona w Berlinie w tamtejszej O2 World Arena, a naprzeciwko siebie staną mistrz świata kategorii super średniej Arthur Abraham (41-4, 28 KO) oraz rodak Murray’a, równie twardy, co on Paul Smith (35-4, 20 KO). Dla obydwu niedarzących się sympatią panów będzie to już drugi pojedynek. Ten pierwszy we wrześniu zeszłego roku jednogłośnie na punkty wygrał pochodzący z Armenii „Król Artur”, ale obóz pretendenta z Liverpoolu długo protestował i nie mógł pogodzić się z werdyktem. Dlatego też włodarze federacji WBO, na której tronie zasiada Abraham, zarządzili rewanż. Obydwaj zawodnicy zapowiadają, że raz na zawsze rozwieją wszelkie wątpliwości. Noszący przydomek „Smigga” Paul odgraża się, że tym razem znokautuje faworyta publiczności i nie da szans sędziom na kolejny, jego zdaniem, rabunek. Spokojniejszy Arthur stwierdza, iż powtórzy tylko to, co za pierwszym razem i po raz kolejny odprawi z kwitkiem buńczucznego przybysza. Jak to się wszystko skończy, przekonamy się już za kilka godzin. Transmisję z tej pełnej złej krwi rywalizacji przeprowadzi stacja Polsat Sport, początek od godziny 24:00.