AFRYKAŃSKI PRZEKRĘT
Niestety w sobotnią noc Mateusz Masternak (35-3, 25 KO) musiał do swojego rekordu dopisać kolejną porażkę. Bolesną tym bardziej, że niezasłużoną. Podczas walki wieczoru w Kempton Park w RPA Polak wyraźnie zwyciężył lokalnego ulubieńca Jhonny Mullera (20-4-2, 13 KO), mając go nawet dwa razy na deskach. Cóż z tego, gdy po ostatniej dziesiątej rundzie dwóch oszustów sędziujących to spotkanie uznało Afrykanera za lepszego. Nasz 28-letni były mistrz Europy był przed walką faworytem ekspertów i potwierdził to w ringu. Noszący przydomek „Huragan” Muller, co prawda atakował, ale „Master” doskonale kontrował i wykorzystywał przewagę siły, wzrostu i umiejętności. W piątej odsłonie Mateusz precyzyjnymi podbródkami i prawym krzyżowym zranił przeciwnika, który chwilę później po zainkasowaniu lewego prostego upadł na matę praktycznie bez ciosu, a sędzia ringowy wyliczył go do ośmiu. Po przerwie Jhonny starał się zatrzeć złe wrażenie i atakował, spychając Polaka do obrony. Przewaga ta nie trwała jednak zbyt długo. W starciu numer siedem „Master” przeprowadził podstawową bokserską akcję, czyli lewy- prawy i „Huragan” padł jak podcięte drzewo. Muller udowodnił jednak, że ma serce do walki, wstał i jakoś dotrwał do końca rundy. W ósmej odsłonie arbiter poprosił o opinię lekarza, bowiem rozcięta powieka Jhonnyego coraz bardziej krwawiła. Obydwaj pięściarze byli już wyraźnie zmęczeni, ale nadal nie odpuszczali i dwie ostatnie rundy były dosyć wyrównane. Po ostatnim gongu wydawało się, że werdykt może być tylko jeden, dlatego jakież było zdziwienie, gdy dwóch z sędziów wypunktowało wygraną Mullera 95-93, trzeci słusznie wskazał na Polaka 95-93. Taki werdykt można nazwać tylko skandalem. Organizator całej gali, promotor z RPA Rodney Berman napisał na Twitterze „To żenujące”. Opiekunowie Mateusza, czyli bracia Kalle i Nisse Sauerland nazwali dwóch sędziów klaunami i zapowiedzieli, że będą się domagać natychmiastowego rewanżu. Ciekawe jak to się wszystko dalej potoczy. Przecież Mateusz po pokonaniu Mullera miał otrzymać kolejną szansę na zdobycie światowego tytułu. Co teraz z jego karierą?